Skargi pacjentów na odczuwane napięcie niewiele niewiele liczne były zaliczane przeważnie do badań nad techniką z tego względu, że określano w nich to, co pacjent czyni, lub starano się poznać, co się dzieje, gdy terapeuta reaguje w pewien określony sposób.
W innych badaniach zajmowano się bardziej bezpośrednio terapeutą jako człowiekiem. Tak więc Rogers (1961) kładzie nacisk na postawę terapeuty i mówi, że techniki są stosunkowo mało ważne. Bandura (1956) wykazał, że terapeutów o wysokim poziomie lęku oceniano jako takich, którzy mają mniejsze sukcesy w psychoterapii. Stwierdzono, że sposób, w jaki terapeuta reaguje na wrogość pacjenta, wpływa z kolei na przejawy wrogości u pacjenta (Bandura, Lipsher i Miller, 1960). Doniosłe znaczenie ma ogólna postawa wiary czy zaufania, wzbudzona przez terapeutę (Frank, 1959). Zagadnienie przyczyn różnych postaw terapeuty omawia w swej pracy Strupp (1959).
Najbardziej skrajną formę podejścia sprzecznego z zasadami nauk przyrodniczych przyjęli egzystencjaliści (May, Angel i Ellenberger, 1958). Ze względu na swój nacisk na niepowtarzalność indywidualnej egzystencji każdej osoby, która wyklucza wszelkie porównania z innymi osobami lub ze społecznie ustalonymi wartościami, odrzucają oni zasadniczo wszelką możliwość naukowej wiedzy o osobie czy też o procesie terapeutycznym.
Problem stworzenia naukowych podstaw psychoterapii nie jest łatwy do rozwiązania i nie można pozwolić, aby poszukiwanie ilościowych i eksperymentalnych podejść prowadziło do niedostrzegania subtelności personalnych interakcji w sytuacji terapeutycznej. Interakcje te mogą być również przedmiotem badań i nie ma żadnej koniecznej przyczyny, dla której tak ważna dziedzina, jak psychoterapia, miałaby być niedostępna dla metod nauk przyrodniczych.
Leave a reply