Psychoanalityk zwykle spotyka się z pacjentem na 50-minutowych wizytach kilka razy na tydzień przez okres od jednego do kilku lat. Psychoanalityczna terapia w swej klasycznej formie jest zatem nie tylko intensywna, lecz i długotrwała. Posiedzenie wstępne jest podobne do zwykłego posiedzenia u doradcy psychologicznego. Pacjent podaje opis swych symptomów. Opowiada szczegółowo istotne fakty ze swej autobiografii i jest już wówczas przygotowany, by przystąpić do swobodnego kojarzenia, które stanowi jedną z podwalin metody psychoana lityczne j.
Pacjenta uczy się „podstawowej reguły”, że ma mówić wszystko, co mu przychodzi, na myśl, bez selekcji, bez redagowania. Bardzo trudno jest się stosować do tej podstawowej reguły. Pacjent przez całe życie uczył się samokontroli, uczył się trzymać język za zębami, uczył się pomyśleć, zanim coś powie. Nawet jeśli świadomie stara się postępować w myśl zaleceń, stwierdza, że nie udało mu się powiedzieć wielu’rzeczy. Niektóre przelotne myśli wydają się zbyt mało ważne, aby o nich wspominać, jedne zbyt głupie, inne zbyt niedyskretne.
Celem swobodnego kojarzenia jest wprowadzenie do świadomości i ujęcie w słowa wypartych myśli i uczuć, których pacjent sobie nie uświadamia lub do których zwykle nie przyznaje się wobec samego siebie, gdy dotrą do jego świadomości.
Przypuśćmy na przykład, że pewien człowiek ma swobodę ograniczoną obecnością w jego domu osoby chronicznie chorej, którą ma obowiązek opiekować się. W takich okolicznościach może on nieświadomie pragnąć ulgi, jaką mogłaby przynieść śmierć chorego, lecz potępiłby takie pragnienie, jako pogwałcenie jego lojalności w stosunku do chorej osoby. W rzeczywistości tego rodzaju pragnienie czyjejś śmierci może być bardzo bliskie świadomości, lecz nawyki całego życia powodują, że pacjent wypiera się tego pragnienia nawet przed samym sobą. Może on wykazywać w swych fantazjach lub w inny sposób, że jego myśli są zaprzątnięte śmiercią, może na przykład nucić melodie grywane na pogrzebach. Jeśli przyzna się do tych przelotnych myśli i uczuć zamiast je wypierać, uświadomi sobie przy tym myśli i uczucia poprzednio nie uznawane, lecz bliskie progu świadomości. W miarę nabywania wprawy, stopniowo będzie sobie uświadamiał myśli i uczucia głębiej wyparte.
Leave a reply