Nie będziemy tu próbowali oceniać porównawczo osiągnięć omówionych przez nas metod psychoterapii: tradycyjnego poradnictwa, poradnictwa „skoncentrowanego na pacjencie”, terapii grupowej, terapii dziecięcej oraz psychoanalizy. Uczeni ustalą w końcu, .jakiego rodzaju metoda i w rękach jakiego rodzaju terapeutów oraz w stosunku do jakiego rodzaju pacjentów da najlepsze rezultaty: na razie problem ten pozostaje niezwykle skomplikowany.
Po pierwsze, bardzo trudno ustalić, jak poważne są problemy danej osoby w tym czasie, gdy zgłasza się na leczenie, i jak dałaby sobie radę bez leczenia. Nawet pacjenci z poważnymi chorobami psychicznymi czasami wracają do zdrowia samorzutnie, tj. bez jakiegoś wyraźnego leczenia i bez żadnych uderzających zmian środowiskowych.
Po drugie, bardzo jest trudno określić kryteria korzyści odniesionych z leczenia. Czy możemy polegać na wypowiedzi pacjenta, że czuje się lepiej lub że jest zadowolony ze swego doradcy? Czy możemy polegać na wypowiedziach rodziny, która twierdzi, że pacjent jest teraz łatwiejszy we współżyciu? Czasami trudniej jest nawet współżyć z osobą, która pozbyła się brzemienia swych konfliktów, ponieważ może wówczas przeciwstawiać się ludziom, którzy poprzednio byli przyczyną niektórych jej kłopotów.
Na koniec, w klasyfikacji osiągnięć poszczególnych metod terapii nie można uwzględnić roli indywidualnego terapeuty. Mamy wszak do czynienia z subtelnymi stosunkami międzyludzkimi, w których wrażliwość i inteligencja doradcy czy terapeuty odgrywają niepoślednią rolę. Poprawna technika nie może zrównoważyć braku właściwych walorów u terapeuty.
Leave a reply