Chociaż powyższe przykłady świadczą, że dana osoba oszukuje siebie samą zamiast innych, usprawiedliwienia są tego rodzaju, że ktoś mógłby z powodzeniem posłużyć się nimi świadomie, aby przedstawić się w korzystnym świetle wobec innych. Potrzebny jest zatem bardziej przekonywający przykład, który by nam wykazał, że racjonalizacja może być użyta wtedy, gdy dana osoba zupełnie nie zdaje sobie sprawy z przyczyn swego postępowania, gdy – innymi słowy – racjonalizacja jest motywowana nieświadomie. Takiego przykładu dostarczają wyniki eksperymentów nad sugestią posthipnotyczną.
Badanemu, znajdującemu się pod hipnozą, powiedziano, że gdy obudzi się z transu, będzie patrzył na kieszeń hipnotyzera. Gdy hipnotyzer wyjmie z kieszeni chusteczkę, badany otworzy okno. Powiedziano również, iż nie będzie pmiętał, że hipnotyzer kazał mu to zrobić.
Obudzony z transu badany czuje się trochę senny, lecz wkrótce krąży wśród ludzi znajdujących się na sali i prowadzi normalną konwersację, cały czas spoglądając ukradkiem na kieszeń hipnotyzera. Gdy hipnotyzer w zwykły sposób wyciąga chusteczkę, badany odczuwa nagłą chęć, aby otworzyć okno, robi krok w tym kierunku, lecz waha się.
Nieświadomie mobilizuje swoje pragnienia, aby być osobą rozsądną, toteż, szukając jakiejś przyczyny swej nagłej chęci otworzenia okna, mówi. „czy nie jest tu trochę duszno?” Znalazłszy potrzebne usprawiedliwienie, otwiera okno i odczuwa ulgę.
Racjonalizacje_ mogą stać się później prawdziwymi powodami. Gdy tak się dzieje, element samooszukiwania się znika i wchodzą one w sferę świadomej kontroli nad zachowaniem.
Leave a reply