Mogliśmy się, jak dotąd, przekonać, że każdy nowy mechanizm stanowi sposób ochrony przed pełnym uświadomieniem sobie impulsów, których (być może, nieświadomie) wolelibyśmy się wyprzeć. Jeśli jakiś impuls został wyparty całkowicie, mamy mechanizm wyparcia.
Jak dowiedzieliśmy się przy omawianiu panowania nad emocjami (w rozdziale 6), wyparcie należy odróżnić od stłumienia (supresji). Proces stłumienia polega na panowaniu nad sobą – impulsy, skłonności i pragnienia trzyma się na wodzy i, być może, uznaje się je prywatnie, chociaż wyrzeka się ich publicznie. W takim przypadku człowiek jest świadomy stłumionych impulsów, natomiast przy wyparciu człowiek sam nie zdaje sobie sprawy, że coś zostało wyparte. Stopień występowania wyparcia zależy po części od kultury. Wysuwa się twierdzenie, że niektóre kultury, takie jak chińska i japońska, opierają się w znacznie większej mierze na stłumieniu niż na wyparciu, zaś kultury zachodnie, takie jak niemiecka i amerykańska, o wiele bardziej na wyparciu (Hsu, 1949). Rozróżnienie to oznacza, że w kulturach wschodnich społeczne środki kontroli mają często charakter zewnętrzny. Skłania to ludzi do postępowania w taki sposób, aby po prostu „zachować twarz” w obecności innych. W kulturach zachodnich środki kontroli są wewnętrzne: oczekuje się od nas, że będziemy zachowywać się zgodnie z nakazami sumienia, bez względu na otoczenie. Rozróżnienie to jest jednak względne, ponieważ we wszystkich kulturach istnieją zarówno stłumione, jak i wyparte środki kontroli.
Chcąc inaczej określić różnicę między kulturą faworyzującą stłumienie, a kulturą faworyzującą wyparcie, można powiedzieć, że kultury supresyjne opierają się na wstydzie jako na środku kontroli społecznej, podczas gdy kultury represyjne opierają się na poczuciu w in y. Typowe „kultury wstydu” polegają na zewnętrznych sankcjach za niewłaściwe zachowanie, natomiast typowe „kultury winy” na wewnętrznym przekonaniu o grzechu. Wstyd jest reakcją na krytykę ze strony innych ludzi. Człowiek wstydzi się albo z powodu jawnego wyśmiewania się z niego lub odrzucenia go, albo na skutek wyobrażania sobie, że został ośmieszony. W obu przypadkach jest to potężna sankcja, lecz wymaga jakiejś widowni lub przynajmniej wyobrażenia sobie widowni. Poczucie winy tego nie wymaga. W narodzie, w którym honor oznacza życie zgodne z obrazem siebie samego, człowiek może cierpieć z powodu poczucia winy, chociaż nikt nie wie o jego złym czynie, a poczucie winy może przestać go dręczyć, gdy wyzna swój grzech (Benedict, 1946).
Leave a reply