Wysoka wydajność pracy ma zasadniczy wpływ na sytuację ekonomiczną pracowników. Są dwa sposoby zwiększenia wydajności pierwszy polega na przyjęciu takich metod pracy, które pozwalają wyprodukować jak najwięcej przy' zredukowaniu zbędnych ruchów, drugi – na przyjęciu takich metod płacy, które odpowiednio nagradzają pracownika.
Pionier badań nad wydajnością pracy, Frederick W. Taylor (1911), dostrzegł pewną możliwość badań w tej dziedzinie, które później określono jako badania nad ruchami i czasem pracy (motion and time study). Taylor zachęcał pracownika do pełnego wysiłku, płacąc mu zależnie od tego, ile wykonał. Nauczono go bardziej wydajnych metod, tak że mógł wykonać więcej w tym samym czasie w rezultacie zarabiał więcej, a koszty pracodawcy w przeliczeniu na wyprodukowaną jednostkę uległy zmniejszeniu.
Z punktu widzenia technicznego rezultaty badań nad ruchami x czasem pracy są doskonałe, natomiast rezultaty społeczno-psychologiczne pozostawiają często sporo do życzenia, a to przede wszystkim ze względu na niechętne nastawienie pracowników. Sam Taylor zdawał sobie sprawę z problemów psychologicznych, które wyłaniały się w wyniku zastosowania jego systemu, lecz nie znał psychologii na tyle, by wprowadzić niezbędne poprawki.
Jedną z przyczyn tej niechęci jest fakt, że ludzie w naszej kulturze pragną mieć swobodę wykonywania pracy na swój własny sposób, cenią oni indywidualność, bronią się przed szablonem. Osoby badane Testem Zainteresowań Zawodowych Stronga, mając do wyboru dziesięć warunków, które mogłyby się przyczynić do zadowolenia z pracy, najczęściej wybierały następujący warunek „swoboda w wypracowaniu sobie własnych metod pracy” (Strong, 1938, s. 543).
Leave a reply