Wobec możliwości wielorakich zastosowań psychologii – psychologowie wyszli poza swe dydaktyczne i badawcze stanowiska na uniwersytetach, aby świadczyć usługi w najrozmaitszych dziedzinach. Zawód psychologa rozwinął się w okresie życia jednego pokolenia. Dlatego też ogół ludzi ma bardzo mgliste pojęcie o tym, co robią psychologowie około 40% odpowiadających w pewnym wywiadzie zrobionym kilka lat temu podało, że rozmawiając z psychologiem czuli się nieswojo (Guest, 1948). Kojarzyli oni psychologię przede wszystkim z badaniem zjawisk anormalnych.
Psychologia rozwija się w coraz szybszym tempie, o czym świadczy wzrost liczby członków Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego (American Psychological Association) (rys. 21-7). To przyspieszenie rozwoju wynikło po części z coraz powszechniejszego zatrudniania psychologów poza kolegiami i uniwersytetami. Obecnie na stanowiskach akademickich (nauczanie, badanie oraz administracja w kolegiach i na uniwersytetach) pracuje zaledwie połowa psychologów. Na drugim miejscu znajdują się urzędy administracji państwowej, przy czym administracja federalna zatrudnia tę samą liczbę psychologów co administracje stanowe i lokalne razem wzięte. Następnie idą placówki prywatne: handel, przemysł, kliniki oraz poradnie. Psychologów, którzy praktykują prywatnie, proponując swe usługi w zamian za honorarium, jest niewielu.
W tabl. 21-8 podano zestawienie miejsc pracy psychologów oparte na próbce z księgi adresowej Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego z 1948 roku. Osobno ujęto dane dotyczące mężczyzn i kobiet. Z tablicy tej wynika, że uniwersytety i kolegia zatrudniają większy procent mężczyzn, podczas gdy w administracji stanowej i lokalnej pracuje stosunkowo dużo kobiet. Pracodawcy w różnych dziedzinach zatrudniają znaczną liczbę kobiet-psychologów.
Leave a reply